sobota, 16 listopada 2013

Może pierw się przedstawie

Cześć.

Chciałabym zacząć od przedstawienia się, opisania Wam wszystkim, którzy się sytuacją zainteresują swoje zainteresowania. Bardzo zależy mi na tym by poznać Was, Wasze opinie.
Komentować moje posty może każdy kto tylko tego chce, dorośli czy moi rówieśnicy. 
Historia mojego życia jest derastyczna i ciężka, trwa do dziś, narazie się nie kończy i boję się..że nie skończy nigdy. Anoreksja

Mam na imię Kamila i mam 16 lat. Chodze do 1 liceum. Zazwyczaj uczyłam się dobrze, teraz sie to zmienia, nie wskazuje to tylko cięższy materiał niż w gimnazjum, ale też brak skupienia, rozdrażenie, rozpacz, płacz, myśli i gniew.
Lubie zwierzęta. Kocham swoją rodzine, która jest mi naprawdę bliska. Zawsze staram sie mówić i robić tak by druga osoba nie płakała, nie znosze tego, nawet gdy nie jest to przeze mnie. Sprawia mi ból gdy drugiej osobie coś sie dzieje, gdy ma problem. Nie nawidzę sie ważyć, bo zawsze płacze gdy z niej zejde, ale o tym potem..
Moją wadą jest szybkie przywiązywanie sie do ludzi, za szybko co niektórym ufam. 
Postanowiłam założyć tego blooga, aby prosić Was o wsparcie, opinie, Wasze myśli, doświadczenia. Potrzebuję mobilizacji. Drugim powodem dla którego tu jestem jest to, że chce sie z Wami tym podzielić i błagać Was..abyście nie robili tego nigdy co ja, abyście byli tacy jacy jesteście. Ja żałuje tego co zaczęłam i choć chce, skończyć nie mogę. Chce rozmawiać z Wami i czuć się lepiej, wiedzieć, że gdy odwiedzę mojego blooga to inni są ze mną, pomagają mi i motywują to walki z chorobą.
Narazie tyle, czekam na Was i dziękuję z całego serca za jakiekolwiek słowa.

7 komentarzy:

  1. Cześć. Chciałem Ci tylko napisać, że cały post jest niesamowity i... jesteś na dobrej drodze. Jeżeli chcesz dobra dla innych, to po czasie będziesz chciała też go dla siebie. A zauważyłem, że już nie jesteś w tak "głębokim opętaniu" jak inne motylki, dlatego powinno być Ci coraz łatwiej. Wytłumaczenie jest proste: bo chcesz z tego wyjść. Trzymam za Ciebie kciuki, mam nadzieję i wierzę, że z tego wszystkiego wyjdziesz. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie dziękuję, te słowa są dla mnie bardzo ważne
    Jest to jednak dopiero wstęp, w drugim poście opisze wszystko bardziej szczegółowo, jak się zaczynało i jak dalej ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytam i postaram się Cię znowu jakoś zmotywować. Mam nadzieję, że choć trochę zdziałam.

      Usuń
  3. Dziękuję, to, że się odzywasz już tutaj do mnie jest dla mnie czymś wielkim, wiem wtedy, ze ktoś jest ze mną i daje mi siłe trzymając kciuki za to, zebym z tego wyszła cała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wyjdziesz. Na razie wystarczy, że nadal będziesz tego chciała.

      Usuń
  4. Hej, twoja historia jest bardzo wzruszająca. Wiem, że jest ciężko i nie powiem, że będzie lżej, bo nie będzie. Długa droga przed Tobą, ale widać, że jesteś silna i że masz szansę pokonać chorobę. Wierzę w Ciebie i zgadzam się z Anonimem wyżej. Będę tutaj zaglądać i postaram się wesprzeć Cię jakoś w tym. Wiem, że dasz radę wygrać z anoreksją C: Jesteś silna. Może to brzmi banalnie, ale naprawdę jesteś. Wiesz, czego chcesz, a to już bardzo dużo.
    Wierzę w Ciebie, naprawdę c:

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję.. wasze słowa są dla mnie wielką otuchą, jest mi z Nimi lepiej, ale nie obiecuje.. że dam rade i, ze sie nie poddam

    OdpowiedzUsuń